INAUGURACJA XII SEZONU REPERTUAROWEGO

"BIZNeS OD KUCHNI"

Szanowni Państwo, Drodzy Widzowie!

W imieniu Dyrektorki Diany Karamon, a także zespołu artystycznego Teatru XL imienia Artystów Zaangażowanych- mamy zaszczyt i przyjemność zaprosić na uroczyste otwarcie 13 sezonu działalności repertuarowej naszego teatru. 
 
W 13 sezonie zaszczyt otwarcia sezonu przypadł spektaklowi „Biznes od kuchni” w reżyserii i autorstwa Diany Karamon.
 
Po spektaklu będziemy wspólnie się weselić, ale też poznawać nowych członków zespołu, artystów współpracujących oraz plany na sezon.
 
  • Prosimy o wypełnienie formularza do 13 września 2024 r.
  • Jeżeli okaże się, że mimo rezerwacji jednak nie mogą Państwo wziąć udziału w wydarzeniu, bardzo prosimy o informację.

Plan wieczoru

  • 19:00 Oczekiwanie na Państwa Młodych

    Oficjalne otwarcie drzwi teatru.

    Serdeczne powitanie przybyłych gości i pierwsze wspólne toasty z wodzirejami: Dianą Karamon i Grzegorzem Jarkiem.

  • 20:00 Przywitanie Chlebem i Solą 

    Czyli tak naprawdę ruszamy z historią “Biznesu od kuchni”. A zaczyna się ona jak to bywa w życiu radośnie od wesela. Świadkujemy młodym pełnych nadziei ludziom, a potem przyglądamy się ich dalszym losom.

  • 22:00 PRZEMOWA I PODZIĘKOWANIA 

    Bez tego momentu ciężko byłoby mówić o oficjalnym i uroczystym wydarzeniu. 
    Jest komu dziękować. W końcu 12 lat za nami:)

  • 22.15  Weselimy się w kuluarach do rana

    Bawisz się cudnie i lubisz to miejsce? Zostań mecenasem kultury i wrzuć na utrzymanie się rodziny teatralnej – zamiast kwiatów zbiórka na Fundację Teatru XL

     

O wydarzeniu

Dress code: weselny – cieszmy się razem z Parą Młodą ich marzeniami i planami na przyszłość.

O spektaklu otwarcia

Któż z nas nie marzył o uroczej małej gastronomii? Kto z nas nie snuł wizji, jak to byśmy zrobili lepiej, jak to kelnerki by uśmiechały się szczerzej, ciasta byłyby bardziej domowe, a kawa pachniała jak w filmach o Paryżu? Wpisy na Google pełne złotych rad, by ten talerzyk jednak nie taki, a tamten kubeczek bardziej retro, to przecież nic innego jak nasz narodowy sport. „Ja to bym zrobił inaczej”, mówimy sobie w duchu, planując rewolucję w gastronomii przy każdym kolejnym, lekko letnim latte.

Roman, młody dziennikarz z ambicjami, myślał podobnie. W sercu miał marzenia o miejscu, które będzie bardziej jego niż on sam, gdzie literatura spotka się z espresso, a ludzie – ci najprawdziwsi, z krwi i kości – będą przysiadać na chwilę wytchnienia, relaksu i inspiracji. Wkłada więc wszystko, co ma – oszczędności, kasę z wesela, a może i jakieś bony ślubne – w realizację tego snu. „Parnas” to nie tylko kawiarnia, to idea, oaza spokoju, gdzie sztuka ma swoje królestwo, a Roman, niczym współczesny filozof, dba o to, by każdy filiżanek czaj przypominał o tym, co najważniejsze w życiu.

Ale kto ma własny biznes, ten się już nie śmieje. To stare porzekadło wkrótce stanie się Romkową mantrą, którą będzie powtarzać, gdy już po remoncie, pełen dumy, otworzy drzwi swojego małego raju dla klientów. Bo oto nadchodzi codzienność, ta prawdziwa, bezlitosna. Pieniędzy zaczyna brakować, coraz więcej wydaje się na rzeczy nieprzewidziane, a ta idealna wizja, którą miał w głowie, powoli rozmywa się w dymie spalonego ciasta i niekończących się faktur.

Konflikty z Ewą, żoną, to chleb powszedni. Czyż nie obiecywali sobie, że wspólny biznes ich połączy? A może to właśnie on stał się powodem, dla którego każde z nich szuka teraz innej drogi ucieczki?

To historia, która mogła przytrafić się każdemu z nas. Opowieść o tym, jak trudno naprawić złamane więzi, jak trudno walczyć ze swoimi demonami, lękami, a jednocześnie nie poddawać się w obliczu życiowych trudności. Roman próbuje odnaleźć balans, ten nieuchwytny, między marzeniami, które go napędzały, a rzeczywistością, która co dzień zderza go z ziemią. Między ambicją, która kazała mu sięgać gwiazd, a potrzebą bliskości, której nawet najlepsze espresso nie zastąpi.

[forminator_form id="3369"]